Kategorie

Modlitwy o beatyfikacje 2024.II

Dzisiejsze spotkanie Eucharystyczne zbiegło się ze świętem Ofiarowania Pańskiego, Matki Boskiej Gromnicznej.

Pozostaje w nas niepewność jak człowiek może być światłem, lub jak, zgodnie z dzisiejszym czytaniem Jezus ogniem, ale oczami wiary można zobaczyć ten blask. Każda Eucharystia pozostawia w nas odcisk tego oświatła, a ogień miłości oczyszcza z tego co nie boskie.

Trudno natomiast odnaleźć się w sytuacji wielebnego proroka Symeona, który oficjalnie daje świadectwo, przetrwało ono do dzisiaj, iż dziecko to Mesjasz, zapowiadany przez proroków. Jakiż inny to stan w stosunku do dzisiejszego, kiedy Mesjasz był ogromnie i z niecierpliwością wyczekiwany. Była obietnica, była potrzeba, była nadzieja.

Myśli składają się same, iż zarówno obietnice powtórnego przyjścia mamy, potrzeba tak wielka że tracimy nieraz rozum czego nam potrzeba zapominając o zbawicielu i żyjemy nadzieją iż kardynał Sapieha i Macharski zostaną beatyfikowani. Wtedy wierzymy coś się zmieni na lepsze. Czy to wystarczy by zmienić nasz świat?

Wytoczone zostało dzisiaj w czasie kazania ciężkie rozmyślanie, nieobce niejednemy. Mianowicie, dlaczego Przenajczystsza Panienka, Matka Boga i sam Bóg przyszli ze św. Józefem do świątyni na ofiarowanie – a tym samym dylemat czy Bóg ma wypełniać prawo?

Utwiedzeni zostaliśmy w tym iż tak się właśnie Bogu spodobało aby jak każde inne dziecko w tamtych czasach wypełnić prawo. Nasuwa się też sugestia, że jest prawda czy przykazania niezmienne a mamy też prawo do wypełnienia. Z momentem wypełnienia staje się ono wypełnione.

Tak jak wypełniła się obietnica dana Symeonowi i stanowiło to koniec jego wędrówki do Boga na Ziemi. Nic więcej nie potrzebował tylko to maleństwo zobaczyć i na rękach uściskać.